wtorek, 25 marca 2014

Bo o człowieka trzeba ratować do póki starczy sił


Z każdym nowym przebudzeniem mam coraz mniej sił. 
Tak, mówi to osoba która ma siedemnaście lat. 
Z każdą godziną myślę, że życie jest coraz trudniejsze. 
Chociaż nie, przepraszam. 
To my cholernie sobie to życie utrudniamy. 
Jakim trzeba być zagubionym człowiekiem? 
Aby w wieku piętnastu lat mieć dwie sprawy w sądzie, nadużywać narkotyków i alkoholu? 
Pisząc to i myśląc o tym mam wrażenie, że żyję wśród potworów. 
Ale wiem, że tak nie jest. 
Jest się wychwalaną księżniczką, pełną talentu i miłości. 
Można chcieć czegoś więcej? 
Dlaczego ja wyrastam na człowieka poukładanego? Bo miałam gorzej? 
Bo spotkało mnie wiele zawodu, było wiele zakazów, było ciągle powtarzanie nie przynoś mi wstydu? 
Czułam zawsze się najgorsza i jestem teraz tu, w tym miejscu. 
Mam jeszcze więcej problemów i niespełnionych marzeń, ale żyję tak jak wymaga tego ode mnie świat, tak jak wymagam od siebie tego ja. 
Nie mam siły walczyć o kogoś takiego, nie chcę, przewidziałam to już dawno. 
Szkoda mi tylko mojego małego fragmentu rodziny. 

wtorek, 4 marca 2014

Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera.


Dlaczego to zdjęcie? 
Ponieważ tak wyglądam po każdym meczu, voisach, x factor i innych programach gdzie spełniają się marzenia. Po prostu cały czas ryczę już gdzieś od miesiąca. 
Czy to źle o mnie świadczy, że im zazdroszczę? 
Tym wszystkim talentom, że mogą się uśmiechać - bo robią to co kochają. 
Już od dawna wiem, że marzenie się nie spełni. 
Ponad półtora roku zmagam się z klęską. 
Lecz nie mogę się z tym pogodzić, tak wszystko w życiu dzieję się po coś. 
Ale jeszcze ciężko jest mi to zaakceptować. 
Nagle nic nie chcę mi się robić, bo nie widzę w tym sensu. 
Nikt tego nie chcę zrozumieć, nikt ważny. 
Nie mam wsparcia - bo co to za marzenie? 
Rada mojej mamy trzymaj się rzeczywistości, czy rzeczywistość jest lepsza? 
Po prostu jesteś leniwa, nie mów głupot i weź się do roboty. 
Wiem, że gdybym chciała zrobiłabym wszystko, ale nie widzę już sensu. 
Brat chcę mnie zrozumieć - ja to wiem. 
Ale jego podejście jest takie znajdź sobie inną pasję - marzenie. 
Mam cel, ale cholera nie jest tak silny, ważny. 
Nie zależy mi na nim w 1000%
USYCHAM 
SZUKAM TU MIEJSCA
* wyjątkowo szczęśliwy dzień, taki który mi wiele uśmiechu dał
Myślę, że już następne wpisy będą uśmiechnięte